.:: Pielgrzymka do metropolii Szczecińsko- Kamieńskiej ::.
6-8.09.2010 r.

   

           Tak jak dzieci z wielka niecierpliwością oczekują Bożego Narodzenia, tak i my, choć już dorośli ale nadal „dzieci boże” czekaliśmy na naszą, tradycyjną wrześniową pielgrzymkę. Jej celem w tym roku była Metropolia Szczecińsko-Kamieńska. W drogę wyruszyliśmy w poniedziałek 6 sierpnia o godz. 8.00. Zasnute chmurami niebo więziło promienie słońca wywołując w efekcie ponury nastrój, a w naszym autokarze rozległ się radosny śpiew „Kiedy ranne wstają zorze” zaintonowany przez ks. Marka Kaisera. Potem modlitwą dziękowaliśmy Bogu za nowy dzień i wszelkie dobrodziejstwo, a także poleciliśmy się Jego opiece. Pierwszym obiektem, do którego zmierzaliśmy był pocysterski zespół klasztorny w Gościkowie. Ze względu na przepiękne ukształtowanie terenu i malowniczość okolic to imponujące opactwo nazwano Rajem Matki Bożej- Paradius Matrii Dei. Z czasem łacińską nazwę zastąpiono spolszczonym mianem Paradyż. Klasztor paradyski jest jednym z najcenniejszych zespołów zabytkowych Ziemi Lubuskiej; wypełniony znakomitymi dziełami sztuki. W jednym z bocznych ołtarzy z figurkami aniołów umieszczony jest obraz cudami słynącej Matki Bożej Paradyskiej. Został on przywieziony z pielgrzymki do Rzymu z okazji Roku Świętego (1650) przez biskupa Czyżewskiego. Poruszeni bogactwem opactwa i pięknem je otaczającym, z obrazem Matki Boskiej Paradyskiej w pamięci ruszyliśmy w dalsza drogę do Gorzowa Wielkopolskiego. Bez przeszkód i niespodzianek, w refleksyjnym nastroju dotarliśmy do Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. To tu w XIII- wiecznej gotyckiej Katedrze pw. Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny będziemy uczestniczyć we Mszy św. celebrowanej przez naszego ks. Marka. Wysiadamy z autokaru, jesteśmy mile witani przez ks. kanonika Zbigniewa Samociaka i przewodnika, którzy prowadzą nas na probostwo. Wchodzimy do pomieszczeń wybudowanych specjalnie na przyjazd Jana Pawła II w 1992 r. Tu przewodnik poinformował nas, że Kościół Mariacki jest najstarszą budowlą w Gorzowie. Powstał w XIII w. Miał być romańska bazyliką, ale otrzymał formę gotyckiej pseudobazyliki. Świątynia ulegała przebudowom i rozbudowom. Nawę główna kościoła, od naw bocznych oddzielają ośmiokątne filary, a od trójbocznie zamkniętego prezbiterium belka tęczowa z późnogotycką grupa ukrzyżowania z Matką Boską i św. Janem. Jest to najstarszy XV-wieczny zachowany element wystroju świątyni. Poza nami w Katedrze znajdują się inni wierni, którzy także uczestniczą w tej niecodziennej eucharystii. Głęboko przeżywamy to wyjątkowe miejsce i te komunię pod dwoma postaciami. Potem jeszcze chwila, ostatnie spojrzenie na prezbiterium i udajemy się za przewodnikiem na wieżę. Do punktu widokowego wiedzie 171 stopni. Oglądamy centrum Gorzowa i jego przedmieścia. Teraz po zejściu z wieży czas na gorącą kawę lub herbatę w przytulnej kawiarence. Tyle mamy wrażeń, a dziwnie milczymy. Tymczasem zaczyna padać deszcz. Czyżby Gorzów żegnał nas łzami? Ale przed nami dalsza droga- jedziemy do Kamienia Pomorskiego. Pan Andrzej- kierowca autokaru bezbłędnie trafia, stajemy przed Zajazdem "Pod Muzami". Bardzo to urokliwe miejsce w pobliżu Ratusza, prawie nad zalewem. Wchodzimy do szachulcowego domu. Za drzwiami inny świat. Jaki klimat, nastrój.

We wtorek, 7 września ranek wstał pochmurny i wietrzny. Po królewskim śniadaniu jesteśmy gotowi do drogi. Ruszamy do Szczecina. W Bazylice Katedralnej ks. Marek będzie odprawiał Mszę św. Świątynia góruje nad miastem. Jest jedną z najwyższych w Europie. Podczas ostatnie wojny kościół uległ zniszczeniu w znacznym stopniu. Początkowo miał być zachowany w postaci ruin, ale decyzje zmieniono. Odbudowa kościoła rozpoczęła się dopiero w 1972 r. Po wskrzeszeniu przez Papieża Pawła VI Diecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Dzisiejszy kształt Archikatedra zawdzięcza głównie twórcom średniowiecznym i powojennej odbudowie. W bryle potężnego późnogotyckiego kościoła halowego o długości 80 m, szerokości 40 m i wysokości wnętrza 23 m zachowały się relikty prawie z wszystkich etapów budowy, jednak bez fragmentów XII- wiecznych, które nie przetrwały (drewno). Czekamy na Mszę św. Jakimiż jesteśmy okruchami w zetknięciu z tymi monumentalnymi murami. Pieśń maryjna wprowadza nas w eucharystię. Potężnie brzmi głos ks. Marka, odbija się od każdej cegły i trafia do naszych uszu jak wspaniała muzyka. Jesteśmy razem, ale każdy zatopiony w swoich myślach. Po Mszy św. wyruszmy na spacer po starówce szczecińskiej. Oglądamy zabytkowe drzwi katedry z 1622 r., bank, budynek PKO, gmach poczty, Pałac Pod Globusem (obecnie Akademia Sztuk Pięknych), posąg Flory, barokowa fontannę, dawną fabrykę fortepianów, kościół pw. Świętych apostołów Piotra i Pawła, Wyższą Szkołę Morską przy Wałach Chrobrego, Muzeum Narodowe, skansen morski, pomnik Adama Mickiewicza, Zamek Książąt Pomorskich. Stwierdzamy, że Szczecin jest pięknym, zielonym miastem! Wysmagani wiatrem podczas spaceru, wsiadamy do autokaru i jedziemy do gościnnego Kamienia Pomorskiego, Drogę skraca nam modlitwa i śpiewanie pieśni. Śpiesznie wysiadamy z autokaru i udajemy się na posiłek, by zdążyć na zachód słońca. Jedziemy do Dziwnowa. Spacer brzegiem morza jest wspaniały! Powoli jednak zapada zmrok, wracamy więc do Kamienia Pomorskiego. Jutro czeka nas nowy dzień pełen wrażeń!

Środa, 8 września. Dzisiaj święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Program dnia też zapowiada się wspaniale. Zaraz po śniadaniu umieszczamy bagaże w autokarze i pieszo udajemy się do Katedry pw.Jana Chrzciciela w Kamieniu Pomorskim. Okazała gotycka budowla kryje w swoim wnętrzu ogromne bogactwo. Szczególnie cenne są portale- północny najstarszy z XII wieku i najpiękniejszy południowy z lat 1230-1250. Dla celów pątniczych i pokutnych wzniesiono od strony północnej wirydarz przykatedralny. Jest to niebywale rzadkie rozwiązanie (jedyne w Polsce). Rosną tu, między innymi 500-letni dąb, 350-letnia tuja i 200-letni ostrokrzew. Po uroczystej Mszy św. odprawionej przez naszego proboszcza czeka nas niebywałe przeżycie- koncert organowy na instrumencie ufundowanym w 1669 roku przez księcia pomorskiego i tytularnego biskupa kamieńskiego- Ernesta Bogusława de Croy. Koncert rozpoczął się Fugą G-mol J.S. Bacha. Potem było Preludium, Te deum i inne utwory, a na zakończenie Ave Maryja. Instrument i muzyka tworzą skale dźwięków o niebotycznej rozpiętości. Obezwładniają słuchaczy i podporządkują ich sobie. Po doznaniu tych nieziemskich emocji powracamy do rzeczywistości. Ruszamy do Brzeska Szczecińskiego, w którym jest Sanktuarium Matki Boskiej Brzeskiej. Dzięki proboszczowi, a zarazem kustoszowi Sanktuarium ks. Januaremu Żelewskiemu poznaliśmy historie tego wyjątkowego obiektu oraz dzieje kościoła, dzwonnicy, Grobu Pańskiego, a także losy drewnianej figury Madonny z Dzieciątkiem wyrzeźbionej w XV w. Dziś kościołek ten jest prawdziwą perłą sztuki ludowej. Zewnętrzna prostota kościoła nie zdradza jego wnętrza. Wchodzimy do kościoła i natychmiast na naszych twarzach maluje się zdziwienie, osłupienie i zachwyt- tak niesamowicie wyjątkowe jest to wnętrze. W ołtarzu 148-centymetrowa figurka Madonny z Dzieciątkiem, predella ze scenami z Ostatnie Wieczerzy, renesansowa ambona z 1612 r., no i drewniany strop wyrzeźbiony przez Michała Pahla. Nie podtrzymują go żadne filary. Jest bogato zdobiony elementami drewnianymi i malowidłami. Uroda sklepienia zapiera dech w piersiach. Musimy nakarmić wzrok tymi cudeńkami. Obchodzimy na kolanach ołtarz a figurą Matki Boskiej Brzeskiej, słuchamy opowieści księdza. Czujemy, że tu jest autentyczne sanktuarium. Jeszcze długo w drodze do Rokitna (ostatniego punktu naszego pielgrzymowania) ukazywały nam się obejrzane obrazy. Ks. Marek inicjuje modlitwę podczas drogi do najważniejszego Sanktuarium Maryjnego w Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Oto czeka nas spotkanie z kolejną Matka Boska- tym razem z matka Boska Cierpliwie Słuchającą. Parafie w Rokitnie założono w XII w. Wieś należała do cystersów. W XVII w. zbudowano barokowa, nową świątynię o rokokowym wnętrzu. Umieszczono w niej łaskami słynący już wówczas obraz Matki Bożej. Wnętrze kościoła olśniewa wspaniałym wyposażeniem. Ołtarze są zdobione rzeźbami, a stropy malowidłami. Ołtarz główny urzeka bogactwem rzeżb. Blasku świątyni dodają wspaniałe polichromie. Do Matki Boskiej Cierpliwie Słuchającej docierają ludzie z ciężkimi sercami, a odchodzą czując ulgę. W Rokitnie nasze nadwątlone siły wzmocnił smaczny posiłek przygotowany przez siostry w ośrodku rekolekcyjnym. Nakarmiwszy dusze i ciała możemy wracać do Poznania. Pan Andrzej po mistrzowsku prowadzi autokar, a my drodze słuchamy dykteryjek ks. Twardowskiego. Potem śpiewem i modlitwą dziękujemy Bogu za hojne dary, którymi nas obdarzył podczas pielgrzymki. Wróciliśmy pod Wojciechowe skrzydła, ale nasze myśli już lecą ku następnej wrześniowej pielgrzymce. Za tem do spotkania za rok, na nowym, ciekawym pielgrzymkowym szlaku.

Metropolia Szczecińsko-Kamieńska obejmuje Diecezje:
- Zielonogórsko- gorzowską - bp zielonog-gorz. Stefan Regmunt,
- Koszalińsko-kołobrzeską - bp kosz-kołob. Edward Dajczak,
- Archidiecezję Szczecińsko-kamieńską - metropolita szcz-kam. Andrzej Dzięga
22.02.2010 odbył się pierwszy synod metropolii Szcz.-Kam. W gorzowskie katedrze. Tego dnia przypada rocznica śmierci biskupa Wilhelma Pluty- był pierwszym ordynariuszem diecezji gorzowskiej; toczy się teraz proces beatyfikacyjny. Obrady Synodu potrwają 3 lata. Synod ma dotyczyć spraw czysto kościelnych, aktualnie społecznych.



(MP,BP,2010)